Po trzykroć wypowiedz Każdą sylabę jego imienia Przystrój się wolframem Solą i kadmem zwiąż włosy Zjedz cząstkę miąższu samoduszy Tą o której boisz się myśleć Wspomnienie chwilowo powróci Będziesz mógł je zmienić W najgorszą jego wersję Wysupłaną ze światów możliwych I wymazać bezpiecznie z pamięci Ale razrocznie wspomnienie Wymanifestuje się z pustki By miażdżyć twój umysł Przez cała metryczną dobę Umrzyj a nie uwolnisz się